Życie, Lisa Aisato (ilustrowana)
sobota, 5 lutego 2022Tytuł oryginału: Livet - Illustrert
Tłumacz: Wojciech Mann
Ta książka to jedna z najpiękniejszych rzeczy, jakie kiedykolwiek widziałam. Mam ochotę zrobić zdjęcie każdej ilustracji, oprawić je i powiesić na ścianie. Jestem pod ogromnym wrażeniem umiejętności Lisy Aisato, zadziwia mnie, jak prawdziwie potrafi wyrazić emocje pojawiające się na twarzach tych postaci, które są w jakiś sposób nami i nie nami wszystkimi jednocześnie.
Niezwykle trudno jest mi wybrać, co jest lepsze w tej książce między obrazem a treścią. Obrazy grają w niej pierwsze skrzypce, właściwie opowiadając życie, a krótkie zdania przy nich są tylko dodatkiem. Ilustracje i słowa idealnie się ze sobą łączą, tworząc coś naprawdę unikatowego.
To tak, jakbyśmy nie znali słów piosenki, którą śpiewają dorośli.
Życie brzmi tak okrutnie prawdziwie w sposób, który podkreśla zarówno piękne, jak i bolesne aspekty życia. Lisa Aisato ilustracjami prowadzi nas przez życie, najpierw wprowadza do naiwnego i pozbawionego trosk świata dziecięcego, który zmienia się w buntowniczy, nastoletni. Bardzo, ale to bardzo podoba mi się to, jak przedstawiła radości i troski obu tych grup wiekowych, czy nawet sam fakt, że je rozdzieliła. Piętnastolatek nie jest dorosłym, ale nie jest także dzieckiem i należy o tym pamiętać. Niestety mamy tendencję do spłaszczania i upraszczania, więc dzielimy ludzi w większości tylko na dzieci (do 18 roku życia), dorosłych i starców (jakoś mniej więcej po 70 - tce)
Kolejne rozdziały to kolejne etapy życia i znów autorka nie myśli szablonowo, tworząc po okresie nastoletnim podział grupy dorosłych, fenomenalnie opisując to, co cieszy i napawa niepokojem dorosłych w poszczególnych etapach życia. To bardzo prawdziwe, bo nie można porównywać studenta żyjącego na własny rachunek z jego rodzicami, którzy po opuszczeniu przez niego rodzinnego domu zostają sami ze sobą i - jak autorka słusznie zauważyła - albo pozostaną we dwoje w głuchym domu, albo ich drogi się rozejdą.
Mam problem z opowiedzeniem Wam o tej książce, ponieważ pierwszy raz mam do czynienia właściwie nie tyle z książką co ze zbiorem ilustracji, a nie przywykłam do opisywania obrazu. Możecie chyba natomiast już wywnioskować jedno - warto ją kupić. Nie dla dzieci. Dla siebie. Żeby tych kilka cudownych ilustracji przypomniało Wam, jak wyjątkowe, piękne, czasem bolesne ale przede wszystkim ulotne jest życie.
Dziękuję za egzemplarz wydawnictwu Literackiemu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz