Tytuł oryginału: The Night Away

Data wydania: 30 września 2021 r.

Wydawnictwo: Słowne

W ostatnich latach było sporo książek z motywem zaginionych dzieci i przyznaję, że jestem nimi trochę zmęczona. Ale ta jest nieco inna, ponieważ od początku wiemy, co dzieje się z małą Mabel, nie wiemy tylko, kto jest za to odpowiedzialny ani dlaczego. A to sprawia, że ​​ten thriller jest trochę bardziej kuszący.

Ktoś podgląda Amber. Ktoś obserwuje każdy jej ruch, jej rutynę, jej nawyki, jej mieszkanie. Ktoś widzi, jak rozpaczliwie jest nieszczęśliwa i przeklina ją za to, że jest tak niewdzięczna za doskonałe życie, idealnego męża i idealne dziecko. Dziecko, które nie powinno być Amber. cudze. Dlatego pewnej nocy, kiedy Amber nie będzie patrzeć, cały jej świat się rozpadnie.

Ale Amber powinna być zachwycona. Gdy po miesiącach bezskutecznych prób zajścia w ciążę zobaczyła dwie kreski na teście ciążowym zarówno ona, jak i mężulek George byli w siódmym niebie. Przez całą ciążę promieniała i nie mogła się doczekać spotkania ze swoją ukochaną, upragnioną wiązką radości. A potem przybyła mała Mabel i od tego czasu Amber nie czuła nic poza miażdżącym i przytłaczającym poczuciem winy i nieszczęścia. Tak bardzo pragnęła Mabel i teraz płaci cenę dwudziestu czterech godzin bez przerwy, próbując poradzić sobie z nieustannym płaczem córki. 

Młodsza siostra Amber, Ruby, widzi, że jej siostra jest nieszczęśliwa i zmęczona, więc sugeruje tydzień przerwy od tego wszystkiego. Tydzień? Za długo. A więc pięć dni? Mabel będzie za nią tęsknić. OK, więc weekend - też odpada. W końcu staje na jednej nocy. Tylko jedna noc dla Amber i Georga, a Mabel zostanie pod opieką Ruby. I w czasie tego jednego dnia, obserwator Amber korzysta z okazji by wykraść zapomniany przez Ruby, pozostawiony w drzwiach klucz. A jakiś czas później, gdy Ruby ponownie opiekuje się Mabel, ktoś wchodzi w środku nocy do domu, i zabiera ją z łóżeczka. I wtedy zaczyna się prawdziwy dramat. 

Historia opowiedziana z trzech perspektyw – Amber, Ruby i osoby, która porwała Mabel jest dobrze napisaną opowieścią, która wciąga od pierwszej strony. W tej historii jest tak wiele tajemnic, które sprawiają, że przewraca się kartki z zaciekawieniem od początku do końca. Było kilka zwrotów akcji, których się nie spodziewałam. I ogólnie uważam ten thriller za najlepszy w dorobku Jess Ryder i uważam, że powinniście poświęcić jej swój czas. Choć tak naprawdę więcej czasu zajęło mi spisanie tej recenzji niż przeczytanie książki bo przeczytanie Tylko Jednej Nocy nie zajmie Wam więcej niż właśnie tylko jedną noc :)