Simon Beckett, Chemia Śmierci
poniedziałek, 17 sierpnia 2020Tytuł oryginału: The Chemistry of Death
Seria: Dr David Hunter (1)
Data premiery 1 wydania: 1 stycznia 2007 r.
Data wydania najnowszego wydania: 12 sierpnia 2020 r.
Wydawnictwo: Czarna Owca
Chemia Śmierci to pierwsza część serii z antropologiem Davidem Hunterem, którego miałam okazję już poznać podczas czytania czwartej części (tak, dokładnie). Hunter w Wołaniu Grobu był cenionym antropologiem z pewną przeszłością i liczyłam na to, że w Chemii poznam tego Huntera przed "tymi wydarzeniami". Tak się częściowo jednak nie dzieje bo i w tej książce Hunter jest już po stracie ukochanej żony i córki, jednak jest to bardzo świeża sprawa, gdy przeprowadza się do niewielkiej mieściny jako nikomu nieznany doktor Hunter i planując porzucić na zawsze karierę antropologa rozpoczyna - jak by się mogło wydawać - spokojną posadę lekarza rodzinnego w miejscowej przychodni.
Los jednak jest przewrotny i trzy lata po tym jak Hunter zadomowił się na prowincji, a nawet otworzył się na miłość miasteczkiem wstrząsa makabryczne morderstwo lokalnej pisarki. Choć początkowo jej śmierć zdaje się być tylko jednorazowym przypadkiem, a początkowo wystraszeni mieszkańcy generalnie zamiatają temat pod dywan mówiąc rzeczy w stylu: "ona była dziwna, nie lubiliśmy jej, nic dziwnego". Hunter nie może tego pojąć ale z drugiej strony chce się trzymać swojego postanowienia o zamknięciu za sobą kariery antropologa.
I pewnie by to jemu wyszło gdyby nie kolejne morderstwo, tym razem jednej z jego ostatnich pacjentek, którą znaleziono z rozciętym brzuchem, w którym znajdowały się małe króliki. Kobieta od lat starała się z mężem o dziecko i od kilku dni podejrzewała, że być może w końcu im się udało. Niestety nie sposób się już tego dowiedzieć ponieważ tajemniczy morderca brutalnie zmasakrował jej ciało. Wiadomość o kolejnym zabójstwie tym razem na poważnie przeraża mieszkańców i Huntera, który boi się w szczególności o piękną Jenny...
Zakończenie mnie bardzo zaskoczyło, w życiu bym się nie domyśliła, że za morderstwami kobiet stoi.. ten, który za tym stoi. Bałam się, że w debiucie Becketta napotkam jakieś niedociągnięcia, brak spójności, nielogiczne wątki jednak nic takiego nie miało miejsca. Żałuję, że nie znałam wcześniej Simona Becketta bo to zdecydowanie jeden z najlepszych autorów na świecie.
Dziękuję za egzemplarz wydawnictwu Czarna Owca.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz