Christopher Berry - Dee, Rozmowy z seryjnymi mordercami
czwartek, 27 lutego 2020
Miałam dreszcze podczas tej lektury.
Tytuł oryginału: Talking with Serial Killers
Data premiery: 26 luty 2020 r.*
Wydawnictwo: Czarna Owca
Rozmowy z seryjnymi mordercami to zbiór reportaży kryminalnych opracowanych przez kryminologa śledczego Christophera Berry – Dee, który osobiście rozmawiał i korespondował z opisanymi w tej książce zwyrodnialcami. Pierwsze wydanie tej książki wprawdzie miało miejsce w 2003 roku jednak ja w tym okresie interesowałam się raczej bajkami niż seryjnymi mordercami więc jakoś mi umknęła. Z kolei teraz od lat interesuje się kryminologią, kryminalistyką i ogólnie całą kryminalną otoczką. Pasja, która przejawiała się stopniowo oglądaniem programów na ID Investigation czy czytaniem przeróżnych kryminałów zaowocowała w końcu w życiu zawodowym, ale pracując w Sądzie Rejonowym na sali rozpraw jedyni przestępcy z jakimi mam styczność to w większości pijani kierowcy i złodzieje prezerwatyw z Biedronki. Zatem przyczyn, które doprowadziły mnie do tej książki raczej nie muszę wyjaśniać. :)
Tytuł oryginału: Talking with Serial Killers
Data premiery: 26 luty 2020 r.*
Wydawnictwo: Czarna Owca
Rozmowy z seryjnymi mordercami to zbiór reportaży kryminalnych opracowanych przez kryminologa śledczego Christophera Berry – Dee, który osobiście rozmawiał i korespondował z opisanymi w tej książce zwyrodnialcami. Pierwsze wydanie tej książki wprawdzie miało miejsce w 2003 roku jednak ja w tym okresie interesowałam się raczej bajkami niż seryjnymi mordercami więc jakoś mi umknęła. Z kolei teraz od lat interesuje się kryminologią, kryminalistyką i ogólnie całą kryminalną otoczką. Pasja, która przejawiała się stopniowo oglądaniem programów na ID Investigation czy czytaniem przeróżnych kryminałów zaowocowała w końcu w życiu zawodowym, ale pracując w Sądzie Rejonowym na sali rozpraw jedyni przestępcy z jakimi mam styczność to w większości pijani kierowcy i złodzieje prezerwatyw z Biedronki. Zatem przyczyn, które doprowadziły mnie do tej książki raczej nie muszę wyjaśniać. :)
W głowie każdego człowieka stale powtarza się jakaś melodia. Jeśli się ją słyszy przez cały czas, dzień w dzień, można oszaleć. Wyobraź sobie, że stale myślisz o gwałcie i morderstwie i że nie możesz o tym zapomnieć. To coś podobnego do melodii, można od tego oszaleć. Nie można się od niej uwolnić, niezależnie od wszystkiego.
W rozmowach z seryjnymi mordercami każdy rozdział był warty uwagi, niektóre czytałam z niesmakiem, jak te o Michaelu Rossie czy Ronaldzie DeFeo Jr., inne natomiast jakoś po mnie "spłynęły" jak na przykład ten o Aileen Wuornos bo przecież nie jeden horror w życiu czytałam i oglądałam, ale był też taki, czytając który miałam ogromne poczucie niesprawiedliwości i miałam ochotę wrzeszczeć „czy naprawdę nikt nie widzi co się tu dzieje?!” rzecz jasna chodzi o rozdział poświęcony Douglasowi Clarkowi i Carol Bundy. Nie mogę pojąć jak to jest możliwe by nikt nie zwrócił uwagi na to, że zeznania Bundy to istne konfabulacje, przecież zmieniała je notorycznie i dopasowywała historię do sytuacji, gdzie tymczasem Clarkowi można było zarzucić jedynie udział w przestępstwie.
Książka ta więc to nie tylko historie seryjnych morderców i zbrodni przez nich dokonanych ale również opis wymiaru sprawiedliwości, albo i niesprawiedliwości wówczas panującego, gdzie liczyło się tylko aby zamknąć sprawę, a to czy ma się dowody, czy zeznania mają sens – jakie to ma znaczenie? Dochodziło w pewnym momencie do tak niewiarygodnych sytuacji, że oskarżono mężczyznę i skazano (!) za morderstwa dokonane w tym samym dniu w odległości kilkunastu kilometrów, brzmi jak żart prawda? Niestety żartem nie jest i Clark przypłacił to życiem podczas gdy Bundy została skazana „jedynie” na dożywocie.
Kiedy media publikują szczegóły nowego sensacyjnego zabójstwa, mamy wrażenie, że już o tym słyszeliśmy. Poćwiartowane zwłoki, anonimowe ofiary, morderstwa bez motywu i niewytłumaczalne akty przemocy są zjawiskiem powszechnym.
Christopher Berry – Dee niewątpliwie poświęcił sporo czasu i pracy by opisać kilka tych przypadków, jednak nie nazwałabym tego „rozmowami” gdyż jako takich rozmów nie ma prawie wcale. Nie zrozumcie mnie źle, są to świetne reportaże ale bez wywiadów. Czy to źle? Według mnie nie. Nie lubię czytać autobiografii, nie lubię takich opowieści zatem prawdopodobnie gdyby książka miała formę wywiadu – nie przetrwałabym tej lektury. Tymczasem tak napisaną książkę czytało mi się rewelacyjnie, pochłonęłam ją w bardzo szybkim tempie, a na dodatek mimo naprawdę niezliczonej ilości godzin spędzonych nad lekturą horrorów czy przed telewizorem oglądając najgorsze z możliwych produkcji filmowych miałam dreszcze czytając o niektórych zwyrodnialcach.
Nie wiem jak Wy, ale ja z niecierpliwością oczekuję na kolejną pozycję autora - Rozmowy z Psychopatami.
Dziękuję za egzemplarz wydawnictwu Czarna Owca.
* wymieniona data jest datą premiery nowego wydania, pierwsze miało miejsce 1 maja 2003 roku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz