Sandrone Dazieri, Anioł

czwartek, 10 października 2019
Według Booklist wybuchowa powieść pełna złożonych charakterów, w której akcja nie zwalnia i proza kryminalna w najlepszym, światowym wydaniu.

Tytuł oryginału: L'Angelo
Data premiery: 18 września 2019r.
Wydawnictwo: Sonia Draga 

Sandrone Dazieri mimo bycia znanym wśród czytelników, dla mnie dotychczas był kompletnie obcy. Czasem jest tak, że mimo nie czytania książek jakiegoś autora mimo wszystko kojarzę go, wiem o jego istnieniu. Tymczasem nazwisko Dazieri nigdy nie dotarło do moich uszu.

Akcja Anioła rozgrywa się w Rzymie, gdzie na jeden z peronów Dworca Głównego wjeżdża pociąg InterCity z wagonem martwych pasażerów. Co najbardziej zdumiewające żaden z nich nie nosi widocznych śladów obrażeń fizycznych, a jednak wszyscy nie żyją. Co takiego zatem się tam stało? Ten początek a także wstęp zatytułowany wcześniej sprawiły, że wszystko wokół przestało dla mnie istnieć i chciałam czym prędzej poznać rozwiązanie zagadki martwych pasażerów i spoiwo wątku pociągu z wątkiem tajemniczych ludzi zamkniętych w jeszcze bardziej tajemniczych celach. 

Początkowo zapowiadało się naprawdę nieźle, właściwie dopóki nie okazało się, że w kolejnym rozdziale poświęconym tajemniczym ludziom czas przeskoczył mocno do przodu, choć nie do końca wiadomo jak mocno. Wiadomo natomiast, że z trójki tajemniczych ludzi została dwójka i .. to w sumie tyle. Tym autor strasznie zepsuł mi odbiór tego wątku. Pogubiłam się w nim i niczego nie rozumiałam, nie pomogło nawet zakończenie, które choć w jakimś stopniu spójne to nie odpowiada na wiele pytań zadanych wcześniej.
 
Generalnie ostatnio wbrew temu co zawsze mówiłam tj. że lubię odkrywać nowych autorów, mam „stracha” przed czytaniem nieznanych mi autorów. Z Dazierim było bardzo podobnie, jednak opis mnie niesamowicie zainteresował:
Pociąg InterCity wjeżdża na peron rzymskiego dworca głównego z wagonem pełnym martwych ciał. Świadkiem makabrycznego odkrycia jest Colomba Caselli, zastępczyni komendanta policji. Niedługo później do stróżów prawa dociera informacja, że za zamach odpowiedzialni są terroryści, oraz groźba kolejnych morderstw.
Powyższy fragment sprawił, że sięgnęłam po Anioła natomiast rozdział zatytułowany Wcześniej sprawił, że przebierałam kartkę za kartką w oczekiwaniu na jakiś finał science fiction, ostatecznie niestety z każdą kolejną stroną przekonując się jak bardzo się zawiodę. Może inaczej – sam styl autora jest całkiem w porządku, komisarz Colombo skradła moje serce ale uważam, że autor nie wykorzystał w pełni potencjału fabuły, którą wymyślił. Mogło być z tego naprawdę coś wielkiego, jest natomiast thriller z średniej półki, po który raczej kolejny raz bym nie sięgnęła.

Dziękuję za egzemplarz wydawnictwu Sonia Draga.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz