Andrea Gonzales & Sophie Houser, Superkoderki
poniedziałek, 3 września 2018
Czy słyszał ktoś z Was o grze "Tampon Run"?
Większość - głównie mężczyźni zapewne skomentowali ją z niesmakiem i odrazą, a ja przyznaję, że nie słyszałam o niej wcześniej dopóki nie otrzymałam książki Superkoderki. Pobrałam więc ją żeby przekonać się o co tyle szumu i mnie osobiście jakoś szczególnie nie zainteresowała, choć bardzo mi dziewczyny zaimponowały, że przełamały barierę tabu i stworzyły grę, w której biegamy dziewczynką uzbrojoną w tampony. Ale nie o grze tutaj będę pisać.
Andrea i Sophie zaimponowały mi determinacją i odwagą, więc mimo omijania szerokim łukiem tego typu lektur, postanowiłam zapoznać się z ich historią. Bo Superkoderki to nic innego jak właśnie historia tych dwóch niesamowitych dziewczyn, które poznały się na kursie programowania i zawstydziły nie jednego mężczyznę tworząc grę wideo dotyczącą hiperseksualizacji kobiet w grach. Chyba każdą z nas irytują gry, w których bohaterki są piękne, szczupłe i z dużym biustem, prawda?
Jak to w przypadku młodych talentów dziewczyny obawiają się tego, co będzie później i ja szczerze trzymam za nie kciuki by ich kariera nie skończyła się tylko na wspomnianej wcześniej grze. Kto wie? Może kiedyś staną na równi z EA lub Ubisoftem?
Pracując w szkole, bardzo chętnie będę polecała tę książkę licealistom by zmotywować ich do poznania tajników komputerowego świata. By wiedzieli, że komputer i internet służą nie tylko do oglądania filmików na YouTube i wrzucania postów na Instagram.
Większość - głównie mężczyźni zapewne skomentowali ją z niesmakiem i odrazą, a ja przyznaję, że nie słyszałam o niej wcześniej dopóki nie otrzymałam książki Superkoderki. Pobrałam więc ją żeby przekonać się o co tyle szumu i mnie osobiście jakoś szczególnie nie zainteresowała, choć bardzo mi dziewczyny zaimponowały, że przełamały barierę tabu i stworzyły grę, w której biegamy dziewczynką uzbrojoną w tampony. Ale nie o grze tutaj będę pisać.
Andrea i Sophie zaimponowały mi determinacją i odwagą, więc mimo omijania szerokim łukiem tego typu lektur, postanowiłam zapoznać się z ich historią. Bo Superkoderki to nic innego jak właśnie historia tych dwóch niesamowitych dziewczyn, które poznały się na kursie programowania i zawstydziły nie jednego mężczyznę tworząc grę wideo dotyczącą hiperseksualizacji kobiet w grach. Chyba każdą z nas irytują gry, w których bohaterki są piękne, szczupłe i z dużym biustem, prawda?
Jak to w przypadku młodych talentów dziewczyny obawiają się tego, co będzie później i ja szczerze trzymam za nie kciuki by ich kariera nie skończyła się tylko na wspomnianej wcześniej grze. Kto wie? Może kiedyś staną na równi z EA lub Ubisoftem?
Pracując w szkole, bardzo chętnie będę polecała tę książkę licealistom by zmotywować ich do poznania tajników komputerowego świata. By wiedzieli, że komputer i internet służą nie tylko do oglądania filmików na YouTube i wrzucania postów na Instagram.
Dziękuję za egzemplarz Wydawnictwu Czarna Owca.
Panna Jagiellonka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz