Najbardziej fascynują mnie thrillery które powstały na podstawie prawdziwych wydarzeń. Nie mogłam więc oprzeć się tej książce, która opowiada historię jednego z najsłynniejszych morderstw w historii Stanów Zjednoczonych.

Zobacz, zobacz, co zrobiłam,
Ojca, matkę dziś zabiłam.
Siekierą, siekierą łup,
Przy trupie leży trup.

Akcja rozgrywa się w stanie Massachusetts w miejscowości Fall River. Jest rok 1892, gdy w domu zamożnej i szanownej rodziny Bordenów dochodzi do makabrycznej zbrodni.
Ofiarami są Andrew i Abby Borden, natomiast sprawcą.. Hmm z tym jest dużo trudniej. Dlaczego?

Otóż dlatego, że w książce mamy wielu narratorów, a każdy z nich w opowiadanej historii jasno daje do zrozumienia, że miał powody by zabić państwa Bordenów.
Weźmy na przykład Lizzie - trzydziestodwuletnią kobietę, która miała ewidentny problem z głową skoro oglądała zwłoki ojca wyraźnie zafascynowana ich widokiem i hodowała gołębie, których ojciec kazał jej się pozbyć. Kolejną podejrzaną jest Emma - siostra Lizzie, która przez całe życie musiała dostosowywać się do siostry, a ojciec i macocha kompletnie ignorowali ją i jej potrzeby. I jest też Bridget - służąca Bordenów, która bardzo chciała od nich odejść ale nie mogła bo Pani Borden zabrała jej oszczędności. Każda z tych trzech kobiet miała motyw i możliwości by dokonać tej makabrycznej zbrodni, czy któraś z nich ich jednak dokonała? Tego się nie dowiemy ponieważ sprawa Bordenów nigdy nie została rozwiązana.

Niestety, czasami tak układa się życie. Nie dostajemy wszystkiego, czego chcemy i kiedy chcemy.

Historia sama w sobie jest bardzo intrygująca, zwłaszcza że jak wspomniałam nigdy nie rozwiązano sprawy zabójstwa państwa Bordenów. Mam jednak pewne zastrzeżenia co do samego stylu jakim posługuje się autorka - trochę ociężały, jak u Agathy Christie, co sprawiało że musiałam momentami mocno zmuszać się do lektury.

Dziękuję za egzemplarz grupie Wydawniczej Foksal